[section_tc][column_tc span=’12’][text_tc timing=’linear’ trigger_pt=’0′ duration=’1000′ delay=’0′]
Zmiany społeczno-kulturowe na[nbsp_tc]przestrzeni ostatnich dekad sprawiły, że[nbsp_tc]coraz częściej zapominamy o banalnym wręcz fakcie – ludzkie ciało jest stworzone do aktywności. Źle znosi brak ruchu, monotonię. Dowodzi tego pojawienie[nbsp_tc]się i[nbsp_tc]błyskawiczny rozwój nowej plagi – tzw.[nbsp_tc]„choroby biurowej”. Cierpi na[nbsp_tc]nią obecnie ponad 70% ludzi. Niepokojący znak czasów. Ignorujemy[nbsp_tc]to, lecz środowisko pracy biurowej stwarza wiele zagrożeń. Pracy poświęcamy w[nbsp_tc]tygodniu zwykle nie[nbsp_tc]mniej (rzeknę – zwykle więcej) niż czterdzieści godzin. Tymczasem długotrwałe oddziaływanie poszczególnych elementów wyposażenia biura wpływa na[nbsp_tc]układ kostno-szkieletowy, wzrok, samopoczucie[nbsp_tc]itp. Efekty tego oddziaływania nie[nbsp_tc]są[nbsp_tc]widoczne od[nbsp_tc]razu, ale[nbsp_tc]powoli, systematycznie doprowadzają do[nbsp_tc]degradacji kręgosłupa, osłabienia wzroku i[nbsp_tc]słuchu, nasilenia alergii, stanów bólowych oraz zwyrodnieniowych w[nbsp_tc]obrębie niemal całego ciała. Konsekwencje niewłaściwej organizacji miejsca pracy zauważalne[nbsp_tc]są niestety dopiero po[nbsp_tc]latach – choroby, nieodwracalne zmiany zwyrodnieniowe – i[nbsp_tc]nawet wtedy nie zawsze kojarzymy[nbsp_tc]je z[nbsp_tc]naszym trybem pracy.
Choroby związane z[nbsp_tc]pracą biurową to przede wszystkim:
- zespół cieśni nadgarstka,
- bóle i stany zwyrodnieniowe kręgosłupa (w Polsce dotyczy to ponad 40% dorosłych),
- łokieć tenisisty,
- przewlekłe zapalenie ścięgna i jego pochewki,
- choroby narządu wzroku,
- bolesność dolnego odcinka kręgosłupa,
- choroba zwyrodnieniowa,
- choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa,
- choroba zwyrodnieniowa stawów w obrębie ręki,
- zakrzepica żył głębokich,
- choroba de Quervain,
- RSI,
- Computer Vision Syndrome.
Nazwa choroby w[nbsp_tc]różnym stopniu oddaje jej charakter, istotę problemu. Z[nbsp_tc]wyjątkami. Wyjaśnię krótko, że [nbsp_tc]choroba de Quervaina polega na zaciskającym zapaleniu pochewki ścięgna w[nbsp_tc]obrębie pierwszego grzbietowego przedziału nadgarstka, natomiast RSI, czyli Repetitive Strain Injury, to[nbsp_tc]wyniszczające działanie pracy poprzez wykonywanie powtarzanych ruchów.
Problemy zdrowotne wynikają ze[nbsp_tc]złej organizacji i[nbsp_tc]nieprawidłowego wyposażenia stanowisk pracy. Skupiając się na stanowiskach komputerowych w polskich biurach wykazano, że[nbsp_tc]tylko 1% pracowników pracuje przy stanowiskach spełniających wszystkie wymogi ergonomiczne, 42% spełnia te[nbsp_tc]wymagania częściowo, a[nbsp_tc]57% nie[nbsp_tc]spełnia ich wcale! Przykładowo niemal połowa pracowników biurowych nadal nie[nbsp_tc]posiada krzeseł obrotowych wyposażonych w podstawowe działające regulacje wysokości lub odchylenia oparcia. Zainteresowanych odsyłam do[nbsp_tc]lektury Wykazu Chorób Zawodowych (załącznik do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 roku, Dz.U. nr 105, poz. 869). Skala problemu jest znacząca; naukowcy z[nbsp_tc]nowozelandzkiego Medical Research Institute zaobserwowali, że[nbsp_tc]co trzeci pacjent przyjęty do szpitala z[nbsp_tc]powodu zakrzepicy żył głębokich był pracownikiem biurowym, spędzającym przed[nbsp_tc]komputerem długie godziny (dane na rok[nbsp_tc]2014). Nie sądzę by był to[nbsp_tc]problem jedynie Nowej Zelandii. O zapobieganiu „chorobie biurowej” napiszę w części II. Autor: Krzysztof Pochwicki
[/text_tc][/column_tc][/section_tc]