[section_tc][column_tc span=’12’][text_tc timing=’linear’ trigger_pt=’0′ duration=’1000′ delay=’0′]
Powiał wiatr i[nbsp_tc]przewrócił kartki. Strony przemówiły ilustracją kompozycji warzyw i[nbsp_tc]roślin strączkowych. Molekuły witamin zakręciły[nbsp_tc]się radośnie:
– Wzmocnimy Twój układ nerwowy, ach!
Poczułaś[nbsp_tc]się świetnie. Wiesz co[nbsp_tc]warto jeść, by pięknieć z[nbsp_tc]dnia na[nbsp_tc]dzień i[nbsp_tc]trzymać formę. Kompozycja warzyw zapachniała przypalonym olejem. Spadłaś na[nbsp_tc]ziemię.
– Nie wiedziałam co[nbsp_tc]wybrać, nie patrz tak – odgadła Twoje myśli Anka z[nbsp_tc]pokoju i[nbsp_tc]postawiła styropianowy pojemnik obok poradnika. Na pojemniku leżała ulotka z[nbsp_tc]menu pobliskiego baru.
[nbsp_tc]
Poradnik skrzywił[nbsp_tc]się z[nbsp_tc]niesmakiem na[nbsp_tc]widok treści ulotki, Menu poczuło presję:
– Ja naprawdę nie[nbsp_tc]wiem, co[nbsp_tc]proponować. Ale mam też zdrowe rzeczy!
– Niby które? – dopytał Poradnik.
– Dokładnie nie wiem… Ale są. Na pewno.
Pojemnik milczał, czuł[nbsp_tc]się odpowiedzialny za[nbsp_tc]konflikt. Poradnik wiedział dużo i[nbsp_tc]był świadom tej[nbsp_tc]wiedzy. Miał misję i[nbsp_tc]tabele kaloryczne oraz spisy składników mineralnych. Pragnął dzielić[nbsp_tc]się wartościami i[nbsp_tc]smacznymi przepisami dla osób w[nbsp_tc]różnym wieku. Menu zaś starało[nbsp_tc]się dogodzić różnym gustom: szybko-jedzących, zdrowo-jedzących i[nbsp_tc]biorących na wynos. Tego dnia spotkali[nbsp_tc]się i[nbsp_tc]byli zmuszeni do[nbsp_tc]współpracy.
[nbsp_tc]
Kolejne kęsy kurczaka w[nbsp_tc]panierce, choć smaczne, przechodziły przez gardło jak tłuczone szkło. Nieśmiertelna surówka z[nbsp_tc]odmrożonej kapusty oplątywała widelec. Wiedziałaś, że[nbsp_tc]nie[nbsp_tc]zawierają potasu, magnezu i[nbsp_tc]witaminy[nbsp_tc]B, o[nbsp_tc]których pisał Poradnik w[nbsp_tc]rozdziale o nerwach, spoglądający ze[nbsp_tc]smutnym wyrzutem. Smażona na[nbsp_tc]głębokim oleju panierka zasiedlała Ci żołądek. Menu mieniło[nbsp_tc]się literkami i[nbsp_tc]proponowało zestawy na[nbsp_tc]jutro, lecz poczułaś[nbsp_tc]się zagubiona. I[nbsp_tc]winna.
[nbsp_tc]
Kilka dni później Pojemnik rozchylił[nbsp_tc]się z[nbsp_tc]dumą. Poradnik wyprężył okładkę i[nbsp_tc]zajrzał do[nbsp_tc]środka:
– No, no… – ucieszył[nbsp_tc]się.
Menu baru odetchnęło z ulgą.
– Nienasycone kwasy tłuszczowe – zawrzał Poradnik – witaminy A, D, E i K! Oczy, nerwy, krwi krzepnięcie.
Pojemnik otworzył się całkiem.
[nbsp_tc]
Z czystym sumieniem zjadłaś złocisty makaron w[nbsp_tc]sosie szpinakowo-serowym, okolony plastrami pomidorów. Błonnik – doleciał Cię szept.
[nbsp_tc]
– Ale jakim cudem? – spytałaś Ankę.
– Ktoś mi powiedział, co warto wybrać z menu. Smacznego!
[nbsp_tc]
[nbsp_tc]
[nbsp_tc]
Mistrzowie drugiego planu:
[nbsp_tc]
Witaminy:
- A – dba o oczy wpatrzone w monitor
- D – wbudowuje wapń w kości, regeneruje neurony. Twój kręgosłup łatwiej trzyma się prosto, gdy wzmacnia go witamina D, a mózg pracuje wydajniej.
- E – rozpuszczony w oliwie przeciwutleniacz, zapobiega procesom starzenia
- K – zamieszkała w szpinaku, reguluje krzepliwość krwi, a co za tym idzie prawidłowe gojenie się ran, zapobieganie krwotokom wewnętrznym
[nbsp_tc]
- Witaminy z grupy „B”, regulują metabolizm komórek
[nbsp_tc]
- Nienasycone kwasy tłuszczowe – budują i dają energię
[nbsp_tc]
Minerały obecne w świeżych pomidorach :
- Potas – czuwa nad prawidłową pracą serca, bierze udział w przewodzeniu impulsów neuronalnych
- Magnez – wzmacnia paznokcie, zapobiega próchnicy zębów, stabilizuje nastrój zapobiegając stanom depresyjnym i pomaga w koncentracji
[nbsp_tc]
Błonnik niczym miotełka wymiata z jelit zalegające jedzenie, ułatwia wypróżnianie, zabogiega tym samym zatruwaniu organizmu.
[nbsp_tc]
Ten zły
Olej, w którym głęboko smażą się potrawy. Wsiąka w nie głęboko i wraz z nimi dostaje do Twojego organizmu. Niestety, cierpią na tym wątroba, trzustka i woreczek żółciowy.
[nbsp_tc]
Warto wiedzieć, co zjeść a my wiedzę o pobliskich barach, restauracjach czy jadłodajniach udostępnimy.
[nbsp_tc]
Autor: Joanna Frąckiewicz
[/text_tc][/column_tc][/section_tc]