W poniedziałek rano przedstawiciel handlowy Paweł wstał i ziewnął. Leniwie się przeciągnął i poczochrał kasztanowe włosy. I kasztanową brodę. Po piętnastu minutach gimnastyki, pełnowartościowym śniadaniu i toalecie, pożegnał rodzinę i rześko ruszył do pracy. Odszronił samochód i świeżo wygimnastykowany umościł się wygodnie za kierownicą. Jego rozluźnione ciało wpasowało się w wysiedziany fotel. Odpalił od razu, po dobrym weekendzie. W drodze do biura uszlachetniał się Mozartem- dobrym na uspokojenie, gdy korek walczył z jego chęcią do życia. Zahaczył po dokumenty, potem pojechał w trasę do klientów.
We środę o zachodzie słońca, po piątym spotkaniu, które całe przesiedział, znów siedział- w aucie. Trzymał się myślami nut Mozarta. Próbował nie czuć pleców. Fotel, jakby złośliwie, nie pozwalał ułożyć się wygodnie. Przerzucił odtwarzacz na Rammsteina. Walczył z bezruchem. Gdy lędźwia zabolały go na granicy szczypania, wychylił głowę do przodu, zgarbił plecy i poirytowany zgiął ręce.
Kierowca sportowego BMW na lewym pasie spojrzał na Pawła i zobaczył brodatego boksera za kółkiem. Warknął silnikiem. Paweł zerknął na niego, nieznacznie przekręcając szyję. Zabolała go w tej pozycji, dlatego wyprostował się i mocno oparł. Lędźwiowy chrupnął a on uśmiechnął się do siebie półgębkiem.
Facet przyjął wyzwanie! – kierowca BMWicy na wczesnym zielonym wcisnął gaz.
– Co za wariat! – wrzasnął Paweł i pogroził mu pięścią.
Sytuacja ta nie na długo go znieczuliła. Zanim ruszył, przeniósł ciężar ciała na prawy pośladek i dawał odpocząć lewemu. Potem zmiana. Był optymistą i lubił swoją pracę, podbijał wyniki i poznawał pozytywnych ludzi. To nic – rozmyślał – nie pracuję plecami tylko zębami.
Patrycja, office menagerka, kątem oka dostrzegła w korytarzu lekko zgarbionego mężczyznę. Wyglądał elegancko, a zarazem nieco zbójnicko. Jaki on zmęczony – wnioskowała po smutnym wyrazie twarzy. Gdy przekroczył szklane drzwi pokoju, wstała. Spojrzała mu w oczy. Natychmiast wyprostował się. Z szerokim uśmiechem białych zębów wyciągnął dłoń na powitanie.
Przy omawianiu z Patrycją warunków współpracy starał się skupić. Pomiędzy analityczne myśli o ofertach wbijało się jednak niskie oparcie krzesła. Twardą, poziomą linią wrzynało w kręgosłup.
– Dosyć tego! – powiedział głośno.
Patrycja zamilkła i zamrugała.
Paweł zreflektował się – bólu pleców – dokończył i zaczerwienił.
– Ach, współczuję…
To świetnie, ale co z tego – Paweł uśmiechnął się z przymusem.
Patrycja wstała od biurka, zrobiła kilka kroków.
– Może jednak przesiądzie się pan na fotel?
Pawłowi zgasł uśmiech. Zaprzeczył bezradnie. Próbował wrócić myślami do ofert, ale plecy sprowadzały go na siedzenie.
– Albo na piłkę – Patrycja wytoczyła wielką piłkę i usiadła na niej– mnie nic nie boli po tygodniu pracy.
Ta, jasne…- odpowiedział w myślach.
– Pan dużo jeździ?
Przytaknął.
– Chętnie pokażę, jak można ustawić fotel i lusterka w samochodzie.
Z Pawła zeszło powietrze. Myślał o zbawieniu, jakim jest weekend. Za dwa dni. Dwa dni…
– Rozumiem, że jest sposób na polubienie poniedziałku? – zapytał sceptycznie.
Komfort życia nie musi przemijać razem z końcem dnia.
Jaki ból zdejmie z Ciebie:
Prawidłowo ustawiony, przy pomocy naszego fizjoterapeuty, fotel w samochodzie
- podeprze kręgosłup i wygodnym podparciem odciąży go w pracy
- przyniesie ulgę szyi, która jest narażona na przeciążenia przy zmianach prędkości i skrętach
- Fizjoterapeuta dobierze odpowiednie oddalenie bądź przybliżenie fotela. To oszczędzi nogom przykurczu.
- Anatomicznie zdrowe opieranie rąk na kierownicy zapobiegnie przeciążeniom stawów nadgarstków i palców.
- Specjalista doradzi, jak gimnastykować stopy i pobudzić krążenie mimo statycznej pozycji kierowcy.
Duża piłka w domu
- rozluźni i wzmocni mięśnie głębokie grzbietu, odpowiadające za jego stabilizację. Czyli utrzymywanie go w zdrowej, komfortowej pozycji. Fizjoterapeuta pokaże, jak wykonywać ćwiczenia, a czego bezwzględnie unikać przy ich wykonywaniu. Tak, by ćwiczenie przynosiło Ci same korzyści.
Fotel biurowy
- o dobranej indywidualnie wysokości dblokuje przepływ krwi pod kolanami, często uciśniętymi kantem siedziska
- Fizjoterapeuta zademonstruje, jak podeprzeć plecy na całej wysokości kręgosłupa by go odciążyć.
Jeśli czujesz dyskomfort albo ból w nadgarstkach i łokciach, fizjoterapeuta podpowie, w jaki sposób dopasować odległości monitora i klawiatury, żebyś w poniedziałek nie bał się wrócić do pracy.
Fizjoterapeuta wesprze Cię i nauczy, jak wiedzę o ergonomii pracy i ruchu przełożyć na praktykę codzienną.
Potem zmotywuje Cię własna wygoda.
Autor: Joanna Frąckiewicz